Monday, July 04, 2016

Dzień 9

Dzień muzeów. Tak – w naszej małej osadzie o dźwięcznej nazwie A na wyspie Moskensoya, są aż dwa muzea. Jedno, prywatne poświęcone właśnie dorszowi, jego połowom i eksportowi do krajów południowej Europy takich jak Hiszpanii, Portugalii, a w szczególności do Włoch. Drugie, to większe, muzeum poświęcone szerszej tematyce rybołówstwa w regionie. Wygląda na to, że obecność dorsza w regionie Lofotów to prawdziwy "dar z nieba" jak twierdzą miejscowi. Żyją dzisiaj, i to całkiem wygodnie, praktycznie z połowów i turystyki. Wieczorem zapakowaliśmy nasze auto po sam sufit i poszliśmy spać w północnym słońcu. Dziwnie się zasypia, gdy za oknem jasno, a pogoda zachęca raczej do opalania się na plaży czy grania w piłkę. Jutro do Finlandii.

0 Comments:

Post a Comment

<< Home