Tuesday, July 18, 2006

Na polnoc Tobago

Dzien 23
Rano wyruszamy lokalnym autobusem na drugi koniec Tobago. Waska droga wije sie raz w gore, raz w dol odslaniajac co chwile piekne widoki na ocean. Trynidad i Tobago nie lezy na szlaku huraganow, ale od czasu do czasu ktorys z nich zahaczy ta mala wysepke. Tak bylo tez kilka lat temu kiedy wichury zniszczyly okolice Charlottesville. Jadac widac jeszcze wyrzadzone przez wiatr szkody. Sa wakacje, wiec ruch autobusowy jest maly i komunikacja ograniczona. Po dwoch godzinach w wiosce musimy wracac do Crown Point, gdzie spimy.

3 Comments:

At Wednesday, July 19, 2006 1:13:00 AM, Anonymous Anonymous said...

Pozdrowienia od rodzinki - wiecej szczegolow i moze troche zdjec?
Trzymajcie sie i uwazajcie na dziure ozonowa.c.M.

 
At Thursday, July 20, 2006 2:24:00 PM, Anonymous Anonymous said...

Zwiedzenie wioski zajelo nam 15 minut, bo taka byla malo interesujaca, plaza tez nas nie zachwycila, jedynie gesta roslinnosc z palmami bananowymi byla warta uwagi, dlatego wrocilismy odjedzajacym po 2 godzinach powrotnym autobusem do Crown Point ( a byla to wyprawa z jednego konca wyspy na drugi).Ta wiadomosc jest specjalnie dla cioci Marty!! Zdjec na razie nie bedzie, nie mamy mozliwoci ich umieszczenia w necie.

 
At Friday, July 21, 2006 2:05:00 PM, Anonymous Anonymous said...

narazie , chyba ups

 

Post a Comment

<< Home