Sunday, February 12, 2006

Kolejna niespodzianka i to w Tambacoundzie

Dzien 27
Nie do wiary. Spotkalem kumpla z Ossotu. Krzysiek tez podrozuje podobna trasa. Spotkalismy go z Mackiem w Chez Desert i postanowilismy dalej jechac razem. Tambacounda to w sumie zadne szczegolne miasto. Jedna glowna ulica i stacja kolejowa na trasie Dokar - Bamako. Ale to juz duzo. Przez to dzieje sie cos tutaj, no przynajmniej dwa razy w tygodniu kiedy pociag przejezdza. Generalnie zero bialasow. A to bardzo dobry znak, mozna spokojnie poszwedac sie po miescie.

0 Comments:

Post a Comment

<< Home