Z Manaus
Dzien 36
W niedziele w duzym miescie brazyliskim milo nie jest. Na ulicach pustki jakby po bombie. Kreca sie jakies podejrzane typki i cos zagaduja. Poszwedalismy sie troche z nimi, zobaczylismy jakies nedzne muzeum monet i pojechalismy na dworzec. Dworzec jak dworzec. Syf, brudno i glosno. Ktos sie kloci, ktos krzyczy. Kupilismy bilety do Boa Vista.
0 Comments:
Post a Comment
<< Home